strona głównainfoWydawnictwo Kolumbnapisz do nas

OBIEŻYŚWIAT.com

OBIEŻYŚWIAT NA CD | KRAJE | REPORTAŻE | OPOWIEŚCI | FOTOGALERIA | FILMOTEKA | KLUB | KONKURSY| KSIĘGARNIA

Reportaże - strona główna

KRAJ NAD JORDANEM

     Jordanię wyobrażałem sobie jako kraj pustynny, z Beduinami przemierzającymi na wielbłądach bezkresne morza piasków, ruinami antycznych miast i słynną Petrą wykutą w skałach różowego piaskowca. Nie zawiodłem się, bo chociaż dzisiejsze Haszemidzkie Królestwo Jordanii jest krajem dobrze zorganizowanym i dość nowoczesnym, jest też dla nas państwem egzotycznym i ciekawym. A ponadto - jak na ten niespokojny od dziesięcioleci region - w miarę bezpiecznym i spokojnym.
     Amman, stolica nieco ponad czteromilionowej Jordanii, znany był już w czasach biblijnych, gdzie wymienione zostało w Księdze Rodzaju jako Rabbat Ammon. Królewskie miast Ammonitów ma dziś blisko dwa miliony mieszkańców. Wspominane przez podróżników na początku ubiegłego wieku jako zapyziałe arabskie miasteczko, Amman został w 1921 roku stolicą emiratu Transjordanii, w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci przekształcił się w gwarną, bliskowschodnią metropolię z ulicami pełnymi eleganckich sklepów, restauracji i hoteli wielkich sieci międzynarodowych. Zakładane są parki miejskie i nowoczesne szpitale. W stolicy jest kilka pałaców należących do rodziny królewskiej. W ogrodzie jednego z nich jest grób zmarłego niedawno króla Husajna, który przez 48 trudnych lat rządził Jordanią, ojca panującego obecnie młodego króla Abdullaha II.
     Zwiedzanie tego położonego na kilkunastu skalistych wzgórzach miasta należy rozpocząć od górującej ponad starym miastem Cytadeli na wzgórzu Dżabal al Qala. Pełniło one rolę fortecy już kilka tysięcy lat temu, o czym świadczą znalezione tu przedmioty z epoki brązu. W północnej części wzgórza zachowała się ogromna, wykuta w skale cysterna. Ze wznoszonych tu przez wieki budowli w większości pozostały ruiny.
     O rzymskiej świątyni Herkulesa, wzniesionej w czasach cesarza marka Aureliusza, przypomina tylko kilka kolumn ustawionych przez archeologów. Obok odkryto pozostałości bizantyjskiego kościoła w kształcie trapezu z mozaikową posadzką. W niezłym stanie zachował się pałac gubernatora z czasów Omajjadów (VIII wiek n.e.), który restaurowany jest obecnie przez hiszpańską misję archeologiczną. Warto też odwiedzić nowoczesne Jordańskie Muzeum Archeologiczne, gdzie wystawiane są eksponaty reprezentujące okres brązu miedzi, żelaza, czasy hellenistyczne, rzymskie i bizantyjskie aż do arabskich, w tym słynne zwoje znad Morza Martwego i dzieła sztuki z okresu Omajjadów oraz niepozorne figurki z gliny (ponoć są to najstarsze przedstawienia człowieka na świecie). Wstęp kosztuje 2 JD.
     Z murów Cytadeli widać leżącą w dole najstarszą część miasta z wykutym w skale wielkim rzymskim teatrem mogącym pomieścić 6 000 widzów. Jest on w doskonałym stanie i do dziś odbywają się w nim przedstawienia. Przy teatrze są dwa ciekawe, warte odwiedzenia muzea: Muzeum Folkloru oraz Muzeum Tradycyjnych Ozdób i Strojów. Bilety kosztują po 1 JD. O rzymskim mieście przypomina stojący przy dawnym Forum Odeon, niewielki teatr muzyczny i Nimfeum, główna fontanna ówczesnego miasta, do której wodę doprowadzano akweduktem z gór.
     Niedaleko Nimfeum stoi najważniejsza muzułmańska świątynia Ammanu - meczet Króla Husajna (al-Husseini Mosque). Pierwszy meczet na tym miejscu zbudował kalif Omar w 670 roku. W okolicy jest tętniący życiem barwny wschodni bazar. Poza owocami i korzeniami, można tu kupić słodycze, wyroby rzemieślnicze i odzież. Zwiedzać też można meczet Króla Abdullaha stojący w pobliżu Parlamentu. Wstęp kosztuje 1 JD. Przed wejściem trzeba zdjąć buty a kobiety powinny zasłonić włosy i założyć luźną czarną szatę - abaję.

Zamki na pustyni

    
Na wschód od Ammanu zaczyna się pustynia ciągnąca się aż do Bagdadu. Zachowało się tu kilkanaście budowli z różnych epok nazywanych pustynnymi zamkami. Większość z nich została wzniesiona lub przebudowana w czasach panowania dynastii Omajjadów.
     Qasr Harrana, położony na pustyni około 65 km od Ammanu, jest najlepiej zachowaną budowlą. Od niewielkiego wejścia, przez kamienną sień wychodzi się na kwadratowy dziedziniec otoczony piętrowym portykiem. Jest tu ponad 60 pokoi. Niektórzy uważają, że był tu karawanseraj. Sąsiednia Amra to niepozornie wyglądający niewielki zameczek, a właściwie łaźnia, gdzie można było odpocząć i zrelaksować się po polowaniu. Ściany pomieszczeń pokryte są freskami o frywolnej często treści, przedstawiające sceny myśliwskie, skąpo odziane tancerki, muzykantów, znaki zodiaku oraz wyobrażenia historii, filozofii i poezji. Jest to tym dziwniejsze, że religia zabrania muzułmanom przedstawiania postaci ludzkich. Amra wpisana została niedawno na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.
     W istniejącej do niedawna jeszcze oazie Azraq stoi duży zamek z czarnego bazaltu, postawiony w XIII wieku na miejscu znacznie starszej rzymskiej twierdzy. Przez stulecia była to twierdza strzegąca jedynego miejsca na Pustyni Wschodniej gdzie była woda. Kolejni władcy utrzymywali tu garnizony, ostatni raz zamek w Azraq był bazą księcia Husajna i słynnego brytyjskiego oficera Thomasa Edwarda Lawrence'a, którzy kierowali stąd antytureckim powstaniem Arabów podczas I Wojny Światowej. Pokój zajmowany przez Lawrence'a z Arabii znajdował się w wieży nad głównym wejściem.
     W istniejących przez stulecia w oazie Azraq zbiornikach wodnych żyło wiele zwierząt, m.in. bawoły wodne. W ostatnich latach pompowano stąd wodę dla gwałtownie rozwijającej się aglomeracji Ammanu. Oaza wyschła całkowicie a żyjące tu zwierzęta wyginęły. Jordania, podobnie jak większość sąsiednich krajów, ma duże problemy z wodą. Znajomy Jordańczyk Ghasan opowiadał mi, że jeszcze dziesięć lat temu kąpał się i łowił ryby w rzece, która płynęła pomiędzy Madabą a Kerakiem, po której zostało dziś tylko wyschnięte koryto.

Ruiny Dżerasz

     Północna i zachodnia Jordania jest zaskakująco zielona w porównaniu z resztą kraju. Droga z Ammanu w kierunku granicy syryjskiej wije się zboczami wapiennych wzgórz, wśród oliwkowych gajów i owocowych sadów. Mijamy nawet niewielką rzekę az-Zarqa, płynącą w malowniczej dolinie.
     Kilkadziesiąt kilometrów na północ od Ammanu leży Dżerasz, starożytna Gerasa, najlepiej zachowane rzymskie miasto. To jedna z największych obok Petry i Wadi Rum atrakcji turystycznych Jordanii. Wchodzimy przez okazałą Bramę Hadriana, wybudowaną dla upamiętnienia wizyty tego cesarza w 129 roku, mijamy hipodrom, gdzie 15 tysięcy widzów pasjonowało się wyścigami rydwanów. Z lewej strony kolumnada świątyni Zeusa i doskonale zachowany teatr miejski. Wielkie wrażenie robi nietypowe, owalne forum, otoczone doskonale zachowaną kolumnadą. Tu zaczyna się główna ulica rzymskiego miasta Cardo Maximus, obramowana resztkami kolumn, na których opierał się dach przykrywający sklepy po obu jej stronach. Zachowały się oryginalne, kamienne płyty ze śladami kół wyżłobionymi przez tysiące wozów. Po lewej stronie znajduje się Nimfeum, główna fontanna miejska, a zarazem świątynia nimf - bogato zdobiona posągami i misami, z których niegdyś spływała woda. Obok są szerokie schody prowadzące do świątyni Artemidy - patronki miasta.
     Spacerując wśród ruin natrafiamy na kolejne świątynie i bizantyjskie kościoły z pięknymi, mozaikowymi posadzkami oraz na drugi, nieco mniejszy, ale także doskonale zachowany teatr miejski, łaźnie i targowisko. Cały czas trwają tu prace archeologiczne, bowiem - jak oceniają naukowcy - pod ziemią spoczywa jeszcze nie odkryte prawie 90 procent domów.
     Mimo iż Dżerasz nie leżało przy szlaku handlowym, doskonale prosperowało dzięki uprawie zbóż na okolicznych polach. Miasto było członkiem Dekapolis, ligi miast grecko-rzymskich z m.in. Damaszkiem, Filadelfią (ówczesna nazwa Ammanu), izraelskim Beit Shean, Pellą i Gadarą.

Najniższe jezioro na Ziemi

     Zjeżdżamy na dół w kierunku rzeki Jordan, płynącej środkiem urodzajnego rowu tektonicznego, będącego przedłużeniem Wielkich Rowów Afrykańskich. Jordan jest tu rzeką graniczną z Izraelem. Obie strony pompują wodę z Jordanu, żeby nawadniać swoje pola, tak że niewiele wody wpływa do Morza Martwego. To najniżej położone jezioro (400 metrów poniżej poziomu morza) wypełnia gęsta woda o zawartości soli dochodzącej do 30 procent. Można się w niej położyć i na przykład czytać gazetę. Wrażenie jest niesamowite. W miejscowości Suwayma jest średnio czysta plaża i prysznice, bowiem po kąpieli w tej solance trzeba umyć się słodką wodą. Warto wybrać się do pobliskiego uzdrowiska Hammamat Ma'in, słynącego z gorących źródeł oraz do skalnej fortecy nazywanej przez Arabów Mukawirem (znanej pod biblijną nazwą Macheront), gdzie król Herod Antypas, na prośbę Salome, kazał ściąć świętego Jana Chrzciciela.

Mozaiki Madaby i Góra Nebo

     Niewielkie miasto Madaba, leżące 30 km na południe od Ammanu, słynie ze wspaniałych mozaik z czasów bizantyjskich, a zwłaszcza z pochodzącej z VI wieku mapy Palestyny. Przedstawiająca Palestynę i Dolny Egipt mozaika znajduje się na podłodze greckiej cerkwi św. Jerzego, mimo częściowego zniszczenia widać na niej Jerozolimą z Bazyliką Grobu Świętego, Jerycho, Betlejem, Nil i rzekę Jordan, gdzie widać uciekające ryby, które wpłynęły do słonych wód Morza Martwego. W miasteczku powstał park archeologiczny, w którym można podziwiać inne ciekawe mozaiki. Jest tu także szkoła, w której współcześni rzemieślnicy doskonalą się w trudnej sztuce układania mozaik. W sąsiedztwie miasta jest szereg innych kościołów, gdzie odkrywane są bizantyjskie mozaiki.
     Jedziemy w kierunku Doliny Jordanu. Ze szczytu Góry Nebo rozciąga się rozległy widok na Morze Martwe i Góry Judzkie, leżące po drugiej stronie żyznej doliny. Przy dobrej pogodzie widać stąd nawet wieże kościołów Jerozolimy. To miejsce jest ważne zarówno dla Żydów, chrześcijan jak i muzułmanów. Stąd Mojżesz patrzył na Ziemię Obiecaną, bowiem Jahwe obiecał mu, że ją zobaczy, ale do niej nie wejdzie. Tu ponoć zmarł i został pochowany.
     Ojcowie Franciszkanie nabyli wierzchołek góry i odkopali fundamenty bizantyjskiego kościoła i klasztoru. Możemy oglądać doskonale zachowane mozaiki, na których pokazana jest uprawa winorośli oraz lew, pantera, niedźwiedź, lis i domowe ptactwo. W punkcie widokowym znajduje się metalowa rzeźba w kształcie laski wokół której owija się wąż, upamiętniająca Mojżesza. Jest też drzewko oliwne zasadzone przez papieża Jana Pawła II podczas jego pielgrzymki do Ziemi Świętej przed dwoma laty.

Drogą Królewską do Petry

     Na południe, w kierunku Petry i Akaby, można dojechać autostradą przez pustynię, albo znacznie trudniejszą starą drogą, przez góry, nazywaną Drogą Królewską.
     Przecina ją Wadi al-Mudżib, biblijny Arnon, nazywany jest wielkim kanionem Jordanii. To rozcięcie erozyjne ma ponad kilometr głębokości, a w czasach biblijnych stanowiło granicę pomiędzy państwem Ammonitów i Moabitów. Droga schodzi niebezpiecznymi serpentynami w dół, gdzie obecnie trwa budowa wielkiej tamy, która w przyszłości przegrodzi kanion, zatrzymując wodę spływającą podczas zimowych deszczy. Warto zatrzymać się na zdjęcia w punkcie widokowym, gdzie można kupić od arabskiego sprzedawcy, wydobyte ze skał kanionu, skamieniałe muszle i jeżowce.
     Zamek i miasto Kerak leżą na historycznym szlaku karawan wędrujących tędy od czasów biblijnych. Na początku XII wieku krzyżowcy wznieśli tu na stromych skałach potężny zamek i otoczone murami miasto, które miały chronić Królestwo Jerozolimy. Ostatni komendant zamku miał zwyczaj strącać swoich wrogów do głębokiej na ponad 400 metrów doliny, zamykając im głowy w drewnianej skrzyni, żeby nie stracili przytomności przed uderzeniem o skały. Imponująca twierdza krzyżowców, nazywana Krak de Moabites, zdobyta została przez Saladyna po czteroletnim oblężeniu i rozbudowana przez muzułmanów. Do dziś można oglądać siedem pięter twierdzy, katakumby i cysterny na wodę oraz niewielkie muzeum.

Skalna stolica Nabatejczyków

     Petra - różowe miasto wykute w piaskowcu, jedno z najciekawszych miejsc na Bliskim Wschodzie, w 1985 roku wpisana została na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Do Petry wjeżdża się przez Wadi Musa - Dolinę Mojżesza, który według miejscowej legendy właśnie tu uderzył laska w skałę aż wytrysnęło źródło. Do dziś czysta i chłodna woda wypływa ze skalnej szczeliny, przykrytej dachem z trzema kopułami.
     W Wadi Musa zbudowano ostatnio kilkadziesiąt hoteli, które przyjmują coraz liczniejsze rzesze turystów odwiedzających tą niezwykła, skalną stolicę Nabatejczyków. Mężczyźni z tego arabskiego plemienia wyspecjalizowali się jako przewodnicy karawan po pustyniach Arabii, z czasem sami zajęli się handlem korzeniami, perfumami i kadzidłem. Handlując i kontrolując szlaki handlowe doszli do dużej zamożności i utworzyli organizację państwową. Ci urodzeni kupcy okazali się też zdolnymi budowniczymi, wznosząc kilka miast a przede wszystkim budując i wykuwając w kamieniu swoją stolicę w miejscu naturalnie obronnym, otoczonym wysokimi skałami.
     Petra znaczy kamień. W czerwono różowym kamieniu Nabatejczycy wykuwali wspaniałe fasady wielkich grobowców, a w otoczonej skałami rozległej kotlinie zbudowali swoje domy i świątynie. Kiedy na te tereny przybyli Rzymianie, Nabatejczycy przenieśli swoją stolicę do leżącej na północy Bosry, a Petra stała się rzymskim, a następnie bizantyjskim miastem. Po wielkim trzęsieniu ziemi, mieszkańcy opuścili zniszczone miasto, o którym całkowicie zapomniano. Pojawiające się od czasu do czasu opowieści o wykutym w skale mieście, uważano za legendę. Mieszkający tu Beduini strzegli tajemnicy, aż do 1812 roku, kiedy nawrócony na islam młody podróżnik szwajcarski Johann Ludwik Burckhardt pod pretekstem złożenia ofiary z kozy na grobie Aarona, brata Mojżesza, dotarł do Petry. Dopiero ponad sto lat później rozpoczęto tu prace archeologiczne, a większy ruch turystyczny zaczął się po zawarciu pokoju z Izraelem w 1994 roku.
     Do Petry prowadzi długi na ponad kilometr, wąski, stromościenny wąwóz zwany Siq. Na jego ścianach wyryto kapliczki i płaskorzeźby wędrowców i wielbłądów oraz kanał doprowadzający wodę. W pewnym momencie w szczelinie skalnej oczom wędrowca ukazuje się gigantyczna, świetnie zachowana fasada grobowca zwanego Skarbcem.
     Beduini, widząc wspaniałą budowlę, sądzili, że jest to skarbiec faraona, a w kamiennej urnie, wieńczącej fasadę, znajduje się złoto. Usiłowali ją więc zestrzelić, co im się nie udało, ale uszkodzili kamienne rzeźby. Wykutych w skale grobowców jest tu kilkaset. Niektóre bardzo piękne, większość jest stosunkowo łatwo dostępnych, ale na przykład do największego z nich, nazwanego Al Deir - Klasztor, trzeba się wspinać przez pół godziny po kilkuset stromych, kamiennych schodach. Był on kiedyś używany jako bizantyjski klasztor - stąd nazwa. Z sąsiednich skał rozpościera się piękna panorama na dolinę Arava i Pustynię Negev w sąsiednim Izraelu.
     Jeszcze więcej czasu zajmuje wspięcie się na górę do Miejsca Ofiarnego, ale tu także trud zostaje nagrodzony wspaniałą panoramą Petry z lotu ptaka. Nie można też pominąć pięciu tzw. grobów królewskich wykutych w skałach we wschodniej części miasta, wykutego w skałach przez Rzymian teatru oraz niewielkiego muzeum, którego jedną z zalet jest klimatyzacja.
     Bilety do Petry są drogie. Jednodniowy kosztuje 20 JD, około 30 $. W cenie wliczony jest także przejazd konno od wejścia do wąwozu, ale i tak musimy dać właścicielowi konia dinara. Można wynająć bryczkę i dojechać do samego miasta. Petrę można zwiedzać od 6.00 do 18.00. Na terenie miasta nie można nocować.

Najpiękniejsza pustynia i rafy koralowe

     Wadi Rum - to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc w Jordanii, uważana za najpiękniejszy pustynny krajobraz na świecie. Z piaszczystej równiny wyrastają skaliste góry z czerwonawego piaskowca, a w zacienionych szczelinach skalnych znaleźć można inskrypcje i naskalne rysunki Nabatejczyków i innych koczowniczych plemion arabskich. Są tu ruiny świątyni nabatejskiej oraz studnia Lawrence'a, który często obozował tu podczas antytureckiego powstania Arabów. Reżyser David Lean kręcił tu szereg scen do autobiograficznego filmu: "Lawrence z Arabii".
     W niewielkim miasteczku Rum można wynająć dżipy, oficjalny cennik jest w Goverment Rest Hause, gdzie można kupić dokładną mapę okolicy. Tam znajduje się też posterunek policji, do której można się zwrócić w razie kłopotów. Okoliczne skały doskonale nadają się do wspinaczki. Dostępny jest wspinaczkowy przewodnik po okolicy napisany przez T. Howarda.
     Od miejscowych Beduinów można wynająć wielbłąda i przeżyć swoją pustynną przygodę. Na pustyni w okolicy Rum żyje kilka tysięcy Beduinów, wypasających stada kóz, owiec i wielbłądów lub wynajmujących się jako przewodnicy. Większość nosi tradycyjny strój z nieodłącznym sztyletem, używanym ostatnio głównie dla ozdoby. Kobiety ubierają się kolorowo i - w przeciwieństwie do innych muzułmanek - nie zakrywają wytatuowanej twarzy. Ludzie pustyni słyną z gościnności, ale nie powinniśmy jej nadużywać.
     W Wadi Rum warto zatrzymać się w na dłużej. Noc spędzona przy ognisku, pod rozgwieżdżonym niebem pustyni, na długo pozostanie w pamięci. Stąd już blisko do Akaby, jedynego jordańskiego portu. Można tu zwiedzić niewielkie muzeum z przedmiotami znalezionymi podczas wykopalisk, mamelucki fort i ciekawe akwarium. Najlepsze miejsce do nurkowania to rafa Jamanija niedaleko granicy z Arabią Saudyjską.
    
Informacje praktyczne:
      Dokumenty: do wjazdu na teren Królestwa Jordanii niezbędny jest paszport ważny min. 6 miesięcy i wiza. Można ją uzyskać na granicy, wypełniając odpowiedni formularz i płacąc 21 JD (ok. 30 $). Wiza turystyczna ważna jest 2 tygodnie. Można ją przedłużyć na policji.
      Waluta: dinar jordański (JD) = 1,4 USD. Wymiana w bankach czynnych do 13.00, można też hotelach ale kurs jest gorszy.
      Dojazd i transport: Nie ma bezpośredniego połączenia z Polską. LOT proponuje podróż z przesiadką w Wiedniu lub Frankfurcie, skąd do Ammanu leci się jordańskimi liniami Royal Jordanian. Podróż trwa 8-10 godzin. Bilet kosztuje ok. 3200 zł. Z Damaszku (Syria) do Ammanu można dojechać autobusem za 5-6 JD, podróż trwa około siedmiu godzin lub kursującym raz w tygodniu pociągiem. Z egipskiego miasta Nuweiba na Synaju kursuje prom do Akaby. Do Jordanii można też wjechać z Izraela przez przejście w Ejlacie i na północy przez most Husajna na Jordanie.
      Noclegi: w zależności od hotelu nocleg kosztuje 10-80 JD za pokój 2-osobowy.
      Zdrowie: żadne szczepienia nie są wymagane, za wizytę u lekarza trzeba zapłacić 10-30 JD. Ubezpieczenia są honorowane.
      Bezpieczeństwo: jest to jeden z najbezpieczniejszych krajów w regionie. Ponieważ jest to kraj muzułmański, należy zwrócić uwagę na ubranie: nie nosić krótkich spodenek, a kobiety spódniczek mini i głębokich dekoltów. Panie korzystające z kąpieli na plaży w Akabie czy nad Morzem Martwym muszą się liczyć z gronem obserwatorów.
      Fotografowanie i filmowanie: we wszystkich miejscach turystycznych można kupić filmy do aparatów i kamer wideo, ale są one drogie. Przy filmach trzeba sprawdzić termin ważności i warunki w jakich są przechowywane. Przed zrobieniem komuś zdjęcia należy poprosić o zgodę, dotyczy to zwłaszcza kobiet. Trzeba uważać z robieniem zdjęć na terenach przy granicy z Izraelem.

Jordania w internecie:
- www.jordan-online.com - strona poświęcona aktualnym wydarzeniom politycznym i kulturalnym.
- www.arabia.com/jordan - strona Jordańskiej Organizacji Turystycznej
- www.arabia.com/JordanToday - informacje turystyczne, wykazy hoteli, restauracji itp.

fotogaleriaGRZEGORZ MICUŁA
www.podroze.pl


Więcej tekstu i fotoreportaż (43 wysokiej jakości zdjęcia)
oraz radiowa opowieść na CD-ROM "OBIEŻYŚWIAT" nr 4 dostępnym
w sprzedaży wysyłkowej Wydawnictwa Kolumb.

KLIKNIJ: JORDANIA

    

WIĘCEJ NA CD-ROM "OBIEŻYŚWIAT" NR 4

    
Na płycie znajduje się 14 relacji polskich podróżników
z różnych krajów świata: 120 ekranów tekstowych z praktyczny-
mi informacjami i reportażami, 200 minut radiowych opowieści i muzyki etnicznej ilustrowanych slajdami, 1900 podpisanych zdjęć oraz 35 minut sekwencji filmowych.

Cena: 19,90 zł + koszt wysyłki   Zobacz i zamów

OBIEŻYŚWIAT NA CD | KRAJE | REPORTAŻE | OPOWIEŚCI | FOTOGALERIA | FILMOTEKA | KLUB | KONKURSY| KSIĘGARNIA
STRONA GŁÓWNA | INFO | WYDAWNICTWO KOLUMB | NAPISZ DO NAS

Wszelkie prawa zastrzeżone (c) Copyright by Wydawnictwo Kolumb